Całkiem niedawno bank Pekao SA zmienił logo. Zrezygnował z wypromowanego niemałym nakładem żubra i przybrał nieznane w naszym kraju barwy swojego właściciela UniCredito. A po to żebyśmy się nie pukali w głowę usiłował nam wmówić, że to dlatego, ze są to barwy biało-czerwone. Wcześniej podobnych operacji dokonały Telekomunikacja, Idea czy T-mobile. Po co rezygnuje się z wypromowanych marek zastępując je słabo rozpoznawalnymi? Ano po to żeby spółka-córka miała dobry pretekst do przelewania kasy do centrali w ramach różnego rodzaju opłat za wykorzystanie logo czy śmogo. Jest to sposób na transferowanie zysku za granicę.
Ostatnio prof. Balcerowicz, którego skądinąd szanuję za bezkompromisowość, raczył był się wypowiedzieć w kwestii programu PiS. Powiedział różne rzeczy. Np. to, że ogłoszenie prof. Piotra Glińskiego kandydatem na premiera PiS jest oszustwem oraz to, że nikt z nim nie chce rozmawiać. Ja bardzo przepraszam, ale dawno takich głupot nie słyszałem. To zwyczajnie nieprawda, ale w gruncie rzeczy przyczepić chciałbym się do czego innego. Podobno nie można nakładać podatków obrotowych na banki czy supermarkety, bo one przerzucą ich koszt na klientów.
Czyli mamy taką sytuację, ze wielkie korporacje transferują sobie zyski za granicę w efekcie czego nie wykazują się nimi w Polsce i nie płacą podatków. A po to żeby Polska nie fikała wzięły sobie miliony Polaków w jasyr i nic im nie można zrobić. Więc ja jako przedstawiciel najbardziej szarych z szarych obywateli powiem: Proszę strzelać! To czego nie zapłacą banki i supermarkety i tak trzeba będzie uzupełnić z naszych portfeli. A że podniosą ceny? Trudno, małe sklepiki staną się bardziej konkurencyjne a oszczędności przeniesiemy do SKOKów. Odwagi!
tekst został opublikowany na portaluObserwator.com, na którym znajdziecie również mnóstwo moich rysunków.
Komentarze