Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
716
BLOG

Ukraina sprzedana za czapkę śliwek. Moim zdaniem to było tak…

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 15
 
>>>koszulki z rysunkami nahttp://cezarykrysztopa.cupsell.pl/<<<
 
Wiadomo, w telewizji muszą być uśmiechy, nienagannie skrojone garniaki, modne krawaty, uściski dłoni i wspólne wystąpienia, z których ma wynikać, że generalnie jest dobrze, ale ustaliliśmy, że będzie jeszcze lepiej. Czyli nic. Plus media, które z tego nic mają zrobić szoł. A jak było w rzeczywistosci? Moim zdaniem tak:
 
Po tym jak Angela wkurzyła się na Wołodię za zajęcie Krymu, ten się zaciął i przestał jej słuchać. Postanowił pokazać kto tu rządzi. I trzeba mu przyznać, że pokazał nie tylko Angeli, ale całej Europie Zachodniej puszącej pawie ogony i jednocześnie trzęsącej tłustymi tyłkami pod wpływem każdego zmarszczenia brwi przez legendarnego Putina. Pod nieobecność Stanów Zjednoczonych składających równie szumne co puste deklaracje okazało się, że jedno jego piardnięcie znaczy więcej niż pięć szczytów NATO. Choć nie wszystko mu wyszło, zbroił tych „separatystów”, szkolił, posyłał swoich ludzi, a oni i tak by w końcu pękli. Ostatecznie musiał więc zrzucić maskę i oficjalnie wkroczyć na Ukrainę.
 
No a kiedy już wkroczył, wykonał telefon do Angeli i powiedział: „Aniela, możliwości są dwie, albo razem przyciśniemy Ukrainę, albo moje czołgi jadą dalej. A jeśli mi pomożesz, to wiesz, współpraca z Rosją uczyni Niemcy wielkimi. Wy będziecie rządzić do Wisły a my za Wisłą. Machniom?”. A Aniela jak to Aniela, jako korpulentna i nienawykła do przemocy Europejka, nauczona tego, że bandytom nie ma sensu się stawiać, tylko trzeba czekać na odpowiednie służby, przytaknęła i stało się. Polskę, jako rzecznika Ukrainy wykluczono z rozmów, kto by się zresztą przejmował polskim ministrem spraw zagranicznych, czy ktoś w ogóle rozumie o co mu chodzi? Aniela z Wołodią wzięli Poroszenkę za łeb i powiedzieli: „zgadzasz się na wszystko, albo Wołodia bierze Kijów”. I cóż miał Poroszenko, z armią dzielną, ale budowaną w trakcie wojny, wykrwawioną i zagrożoną setkami tysięcy bolszewików z nożami w zębach i wyrzutniami Grad n plecach, robić? Został sam. znikąd pomocy. Zgodził się więc.
 
I tak ruska FSB dostanie w ramach Ukrainy autonomię. Rosja dostanie odroczenie na tzw. „ruski miesiąc” powstania strefy wolnego handlu pomiędzy UE a Ukrainą, oraz w dłuższej perspektywie takie narzędzie destabilizowania zachodniego sąsiada, jakie ma w postaci Naddniestrza w Mołdawii. W jeszcze dłuższej być może zeżre całość Ukrainy. Z czym zostanie Ukraina? Z trumnami dzielnych młodych Ukraińców, którzy oddali za nią życie. I ze świstkiem papieru pod postacią pustej umowy stowarzyszeniowej, podpisanej w blasku fleszy, która być może nigdy nie zostanie ratyfikowana.
 
Żal mi Ukrainy, ale jeszcze bardziej własnego kraju, którego bezpieczeństwo w wyniku tych wydarzeń bardzo ucierpi. I kto wie, być może za jakiś czas stanie na miejscu Ukrainy, by zostać sprzedanym za bezpieczeństwo i złudzenie niemieckiej wielkości na wschodzie. Tak to wygląda.
 
 
 
 

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka