Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
1930
BLOG

Jak świat identyfikuje ofiary katastrof? Inaczej niż w Smoleńsku

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 145

Tekst opublikowany na Blogpublika.com 9 sierpnia 2014

(koszulki z rysunkami znajdziecie na http://cezarykrysztopa.cupsell.pl/)

Najpierw cytat z najprzemądrzejszej gazety w tym kraju, dotyczący identyfikacji ciał ofiar katastrofy MH17: „…Proces identyfikacji zwłok może potrwać wiele miesięcy. Szczątki te podzielono na 703 grupy, „co w oczywisty sposób znacznie przewyższa liczbę ofiar, które znajdowały się w samolocie” – dodał de Bruyn. Według niego około 176 ciał jest w stanie mniej więcej nienaruszonym, a w pozostałych 527 przypadkach chodzi o zbiory fragmentów zwłok. Oczekuje się, że proces identyfikacji, wykorzystujący pobrane odciski palców, dane o uzębieniu ofiar i kody DNA ich krewnych, potrwa wiele miesięcy. – Gdy tylko dojdzie do ustalenia tożsamości, to nawet jeśli trudno będzie powiedzieć rodzinom, że to tylko część ciała, powiemy im to – zaznaczył de Bruyn…”

A teraz przypomnijmy w jaki sposób odbywała się identyfikacja ciał przy okazji katastrofy smoleńskiej:

1. Identyfikacja w Rosji przez rodziny ofiar (wywiad z siostrą zakonną, która była przy identyfikacji)

2. Zakaz otwierania trumien w Polsce (Rogalski, obecnie jeden z magików Sekty Pancernej Brzozy: Ja słyszałem na spotkaniu z panem premierem – bodajże nawet 10 listopada 2010 roku – że nie można było otwierać trumien, ponieważ zakazywały tego przepisy.”)

3. Pogrzeby ofiar już w kilka dni po katastrofie

4. Pomieszanie ciał ofiar 

5. Pretensje Seremeta DO RODZIN, że źle zidentyfikowały ciała bliskich (czemu np. rodzina Anny Walentynowicz zaprzecza, ponieważ podczas identyfikacji widziała twarz ś.p. Anny Walentynowicz, a w dokumentacji oraz podczas ekshumacji twarz była już straszliwie zdruzgotana)

A gdzie długotrwały proces? Odciski palców? Badanie uzębienia? DNA? W ogóle jakiekolwiek sekcje w Polsce? Zapewne pozwoliłyby przynajmniej uniknąć makabrycznego „losowania” grobów. Gdzie to wszystko jest? Nie ma, ponieważ to nie Holandia. To Tuskoland w półzgięciu przed Putinem i Anodiną. Tuskoland traktujący ciała Polaków jak zbędne przedmioty. A być może niewygodne dowody, których trzeba się jak najszybciej pozbyć.

Każdego kto czuje się Polakiem powinno to dotykać osobiście. Ile dla dla obywatela Polski może być warte państwo, które tak traktuje swoich obywateli? To może dotyczyć każdego, Ciebie, Ciebie i nawet Ciebie leminża tumanerio, której się wydaje, że to tylko kolejne telewizyjne przedstawienie. Złóż wreszcie dwa do dwóch, zanim Tusk, któryś z jego pomagierów lub następców potraktuje tak Ciebie lub Twoich bliskich. Trzeba odebrać małpie brzytwę.

Mówią nam: „pogódźcie się z tym”. Nie wiem jak Wasza, ale moja odpowiedź brzmi: Nigdy.

p.s. To dopiero początek festiwalu porównań jakiego będziemy świadkami, choć zapewne najprzemądrzejsza z gazet w tym kraju będzie w przyszłości ostrożniejsza

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka