Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
807
BLOG

Malaysia Airlines 2014 – Smoleńsk 2010. Podobieństwa i różnice

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 9

tekst opublikowany na Blogpublika.com 17 lipca 2014

koszulki z rysunkami znajdziecie na http://cezarykrysztopa.cupsell.pl/

Jestem w szoku. Wspomnienia wróciły. Wycie syren, trzęsący się obraz z kamery kręcącej „z ręki”. Pożary, dym i (i tu warto już stonować emocje i włączyć rozum) funkcjonariusze GRU i Specnazu. Wczorajsza katastrofa miała miejsce na Ukrainie, ale miejsce katastrofy zabezpieczają funkcjonariusze rosyjscy było nie było na terenie sąsiedniego państwa. Kompletnie pogubieni w sytuacji przedstawiciele naszych rodzimych „rządzących” (sam słyszałem w TV Republika przedstawiciela jednego z nich) z jednej strony tłumaczą, że to „dobrze”, że ktoś zabezpiecza teren, ale oczywiście pierwsze skrzypce w wyjaśnianiu katastrofy powinno grać państwo na terenie którego spadł samolot, czyli Ukraina. Już widzę jak rosyjskie Specnaz i GRU współpracują z władzami Ukrainy w tym zakresie. Jeszcze jeden przykład kompletnej fasadowości wyobrażenia o państwie bonzów Platformy Obywatelskiej.

Pomiędzy obiema katastrofami jest więcej analogii. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z miejsca katastrofy. Nie jestem specjalistą, ale są bardzo podobne do obrazów ze Smoleńska. Mnóstwo szczątków. Pożary. Czy to może świadczyć o tym, że samolot Malaysia Airlines zawadził skrzydłem o brzozę, by potem spadając z relatywnie małą prędkością i z niskiej wysokości uderzył w podmokły teren rozpadając się na tysiące szczątków niczym kryształowe naczynie?

Pomoc w wyjaśnieniu katastrofy zaproponowały Stany Zjednoczone. W przypadku Smoleńska zdaje się było to NATO, ale na jedno wychodzi. Różnica polega na tym, że ukraińskie władze chcą umiędzynarodowienia śledztwa, podczas gdy polskie w nagłym przypływie syndromu sztokholmskiego, postanowiły całkowicie zaufać w tym zakresie Rosji.

Wyłącznym dysponentem dowodów w śledztwie dotyczącym katastrofy Malaysia Airlines będzie Rosja. Ani tzw. „separatyści” nie mają mozliwości prowadzenia takiego śledztwa, ani Rosja nie odda jurysdykcji władzom ukraińskim. Dokładnie więc jak w przypadku Smoleńska, Rosja będzie mogła nagrać na taśmy recital Ałły Pugaczowej i bez zmasowanego ataku nuklearnego niewiele będzie można na to poradzić. Różnica polega na tym, że ukraińskie władze ani myślą udawać, że deszcz pada podczas gdy władze rosyjskie będą im pluły w twarz.

Jeśli śledztwa nie będą prowadzili separatyści, ani władze ukraińskie, to będzie je prowadził MAK. Różnica polega na tym, że władze ukraińskie raczej nie będą legitymizowały jego makabrycznych acz bardzo odległych od matematyki i fizyki baśni, nie tylko się od nich odetną, ale będą też, jak sądzę, prowadziły alternatywne śledztwo zmierzające do weryfikacji w możliwie najszerszym zakresie MAKowskich bzdur.

I różnice najważniejsze. Na Ukrainie nie sądzę żeby znalazły się zastępy pożytecznych idiotów, dywersantów i agentów powtarzających rosyjskie „narracje”. Musieliby być samobójcami. I na koniec: zginęli obywatele państw, które dbają o swoich obywateli, dla których śledztwo dot. ich śmierci nie jest jak śledztwo dotyczące włamania na Pradze.

malaysia airlines miejsce uderzenia

 

malaysia airlines szczatki 1

 

malaysia airlines szczatki

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka