Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
832
BLOG

Leming dostał w mordę od Tuska

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 54

tekst opublikowany na Blogpublika.com 19.06.2014

Tu już nie chodzi o to kto bardziej lubi Jarka a kto Donalda, o to kto jest bardziej ryży czy kto bardziej mlaska. Abstrahuję od katastrofy smoleńskiej, bo to oddzielna kategoria. Nie chodzi nawet o to kto miał lepsze wskaźniki gospodarcze, kto kradł, a kto łapał złodziei, kto zadłużył nas, nasze dzieci, wnuki, prawnuki i praprawnuki, kto ukradł nam nasze emerytury, kto zrobił z Polski niemieckie popychadło. Tu chodzi o to, że Donald Tusk postanowił wypróbować wytrzymałość psychiczną warunkowanego przez siebie od lat Leminga, przeciągu kilku niespełna tygodni rozciągając go pomiędzy bizantyjskimi obchodami „odzyskania wolności” 4 czerwca, a napadem połączonych sił ABW, policji i prokuratury na redakcję Wprost.

Umówmy się, ani redaktor Latkowski, ani Wprost nie są z mojej bajki. Redaktor ma dziwną przeszłość, której tajników jakoś brzydzę się zgłębiać, a Wprost, co jest tajemnicą poliszynela, a mówi o tym w ostatnim udzielonym nam wywiadzie redaktor Marek Król, jest tygodnikiem, który może być jakoś powiązany ze środowiskiem Aleksandra Kwaśniewskiego. Wybitnie nie moja bajka. Tym bardziej, że być może odpalenie tzw. „afery taśmowej” jest pokłosiem sejmowej akcji odgrzania sprawy „willi w Kazimierzu” co z kolei miałoby być próbą „dobicia” osłabionego wyborami do europarlamentu Aleksandra Kwaśniewskiego.

Tym nie mniej w tym co się stało staję jednoznacznie po stronie zaatakowanego tygodnika. Nie dlatego, że go kocham, nie kocham, ale dlatego, że ta władza posunęła się zdecydowanie za daleko. Nauki jakie pobierała za wschodnią granicą okazały się mieć swoje bardzo praktyczne konsekwencje. Transmisję z bijatyki w redakcji Wprost transmitowało nawet TVN24, oczywiście z odpowiednim łagodzącym komentarzem. To nie miało prawa się stać. Tu nie Białoruś ani Rosja. Stąd list protestacyjny, który zainicjowaliśmy. Chcemy pokazać władzy, że się jej nie boimy, czujemy się obywatelami,  a nie poddanymi.

I ostatni, tytułowy, aspekt całej sytuacji. Przeciętny leming nie wdaje się w takie niuanse jak to czy Wprost jest jakoś związane z Kwaśniewskim, Tuskiem czy innym bonzem. Dla niego Wprost należy do wielkiej rodziny „normalnych” tytułów, czepia się Kościoła, wali w PiS i naucza nowomodnych „moralnosci”, znaczy jest „swoje”. I wczoraj, niezależnie od wszystkich uspokajających słów wypowiedzianych w TVN24 czy na łamach Gazety Wyborczej, doznał potężnego dysonansu poznawczego. Oto wielki Oberleming zaatakował gniazdo mniejszych lemingów. Jak to? Przecież przedmiotem przemocy mogą być tylko mohery i oszołomy! Otóż nie, tak jak zapowiadałem wcześniej kolejnym etapem tej rewolucji jest kanibalizm, wszystko inne zostało zeżarte, teraz żywność można zdobyć tylko w domu, zjadając udomowione zwierzątka. Szok? Szok.

Tak własnie wygląda przyspieszony kurs świadomości obywatelskiej. witamy w realnym świecie.

 (koszulki z rysunkami znajdziecie na http://cezarykrysztopa.cupsell.pl/)

 

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka