Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
1641
BLOG

Wściekły warszawski śmieć

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 16

Teoretycznie smieć w stolicy ma się jak pączek w maśle. Nigdzie chyba nie ma takiej świadomości ekologistycznej jak w Warszawie. Wiadomo, elita. Segregacja, uświadomizacja, utylizacja, resajkling i takie tam. Wiadomo, że przed wyrzuceniem butelki trzeba ją umyć, plastik odzielić od papieru (nigdy nie wiem co zrobić z opakowaniami po mleku) a butelki PET zgnieść żeby nie zajmowały zbyt dużo miejsca. Przy wrzucaniu śmieci do odpowiednich pojemników należy odmówić modlitwę do Matki Ziemi z prośbą o wybacznie za to, że znów się nie udało swoich odpadów przerobić na rzeczy codzinnego użytku oraz ucałować każdy odpad w umyte czółko.

To tak teoretycznie, bo w praktyce warszawskim prostakom często nie chce się chodzić po całej dzielnicy żeby znaleźć pojemniki na segregowane odpady. Tym bardziej, że jest prawie pewnym, że kiedy się je już znajdzie to będą tak upchane śmieciami, że niczego nie uda się fo nich wcisnąć. No ale załóżmy, że się uda. Podzielilismy śmieci jak Matka Ziemia przykazała, każdego śmiecia ucałowaliśmy i wrzucliśmy do odpowiedniego pojemnika. Cóż z tego skoro kiedy przyjeżdża śmieciarka wrzuca wszystko do jednego kontenera?. Jaki sens ma wobec tej oczywistej herezji nasze zaangażowanie i ekoświadomość?

Jakby tego było mało wprowadzono nowe zasady odbierania śmeici, tzw. "ustawę śmieciową". Nie wiadomo dokładnie czemu ma służyć monopolizacja śmieciowego biznesu przypadkiem prowadząca do znaczącej podwyżki jego kosztów. Wiadomo jednak, że każdy Warszawiak musi napisać oświadczenie, w którym zadeklaruje czy chce płacić za śmieci więcej czy mniej. Usłużne "zaprzyjaźnione media" opisując skandal śmieciowy w Warszawie piszą enigmatycznie o "niewłaściwym przygotowaniu przetargu". Otóż przetarg przygotowano pod jedną z firm. I na miesiąc przed startem nowych zasad i nowego śmieciowego parapodatku sprawa się rypła, a uświadomieni ekologistycznie mieszkańcy Warszawy będą musili raz jescze oświadczyć, że chcą płacić mniej, chociaż wiadomo, że teraz będą płacili więcej.

A co na to mieszkańcy? Mieszkańcy Warszawy znieśli już niejedno, np. podwyżkę cen biletów w czasach, w których niektóre miasta wprowadziły darmową komunikację miejską. Prędzej ruszą się śmieci i wylegną na ulice jak w Neapolu, by zaprotestować przeciwko wykorzystywaniu ich przez władze miasta do zwalczania ekologistycznej świadomosci Warszawiaków.

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka