Podejrzewałem to od dawna ale jestem coraz bardziej pewien. Komyś w salonowej Administracji (mam podejrzenia komu konkretnie ale pewności nie mam) przewróciło się w dupie. Zapomniał, że osiagnął sukces dzięki darmowej pracy ludzi przekonanych o tym, że razem robimy coś dobrego. Teraz komuś się wydaje, że blogerzy są jego zasobem, trzodą, którą będzie karmił czym mu się spodoba, krzyżował i zaganiał jak mu się podoba i zarzynał kiedy mu się zechce.
Przesłanek żeby podejrzewać taki proces "myślowy" jest fura. Mnie najbardziej dotkneło kiedy rozwalono środowisko "boiska" kasując im zakładkę i pokazując rozkazującym palcem drętwe "Sportifo". Dziś jeden blog Anny gdzie skupiły się niedobitki ma więcej wejść niż całe to "Sportśmifo". Ja o tym, że moje rysunki zastąpiły reklamy dowiedziałem się od innych, bo przecież po co informować o takich rzeczach autora, który rysuje dla nas za darmo, "dla idei"? To tylko sprzęt, skoro przestaje być potrzebny to won. Albo ukrywanie notek z linkami pod pretekstem niereklamowania innych portali. A coż to za łaska ze strony salonu24? Ci ludzie zapracowali na pieniądze jego właścicieli.
A dzisiaj niewolnik. Skasowano mu notkę, bo jak wyjaśnił Krawczyk, zamieścił tylko fragment rysunku. Normalnie strach o przecinku zapomnieć. Opamiętajcie się na litość! Razem ten salon zbudowaliśmy!
http://niewolnik.salon24.pl/435311,informacja-dla-uzytkownikow-salonu24
