Po sieci krąży taki filmik. Pamiętacie w jaki sposób TV24 pokazywała wyniki wyborów w lewym dolnym rogu ekranu? Pewnie nie wszyscy, bo to chyba było widać tylko w telewizorach szerokoekranowych, ja na swoim Royal Luksie widziałem tylko kawałek ale wiem że to tam było:) Na tym filmiku pokazane są wyniki wyborów znacząco odbiegające od tych, które znamy. I to nie wyniki jednej partii, co zdarzyło się również salonowi24 i można było uznać za literówkę, tylko wyniki WSZYSTKICH partii.
Filmik nie jest dowodem na nic. Wiem jak łatwo takie cudo wytworzyć a i NAWET TVN może się pomylić. Istotne jest więc nie to co na filmiku widać tylko jak ludzie na ten filmik reagują. A jak reagują miałem okazję obserwować na swoim profilu na fb gdzie filmik również opublikowałem. "Cezary, podniecasz się literówką". Przecież się nie podniecam, napisałem, że to tylko ciekawy filmik a poza tym trudno mówić o literówce powtórzonej w szeregu parametrów. "Cezary (hahaha) chyba nie sądzisz, że ta pisowska mniejszość byłaby w stanie wygrać wybory". No cóż, w końcu zdarzało jej się wygrywać. "Cezary, chyba nie sądzisz (hahaha) że wybory zostały sfałszowane" Hmm, po Wałbrzychu owszem, nie wydaje mi się to takie nieprawdopodobne. "Cezary, ale to (hahaha) były przecież wybory samorządowe a nie parlamentarne". No i?
I to jest strasznie smutne, że tylu, było nie było często inteligentnych ludzi pozwoliło sobie wmówić, że niektórych pytań się nie zadaje czy niektórych myśli się nie myśli, bo... no właśnie, bo co? Bo ktoś uzna mnie za oszołoma? A w przypadku myśli? Bo sam się uznam? I tak się czasem zastanawiam, jak to możliwe? Jak udało się tego dokonać?
p.s. tak jakoś wiąże się z tematem posta to co się teraz dzieje z "Rzeczpospolitą". Nadal będę ją kupował ale też pilnie obserwował. Jeśli pójdzie drogą "Dziennika" i "Polski" to mi chyba już tylko "Nasz Dziennik" zostanie.
