Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
4402
BLOG

Ojczyzny wolnej racz nam Panie nie zabierać

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 178

   Czytałem ostatnio mądry tekst Ewy Stankiewicz w Rzeczpospolitej w którym wykłada spokojnie i rzeczowo powody dla których ludzie uznają że z indolencją i oczywistymi kłamstwami rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej powinni walczyć na ulicy (nie ukrywam że wobec nich mnie samemu trudno utrzymać dystans wobec zaogniającego się sporu politycznego). A jednak również ona ulega pokusie pieniackiego powtarzania nieprawdy na temat prezydenckiego autorstwa sporu wokół krzyża. Czytałem wywiad w którym Komorowski stwierdza że czas aby harcerski krzyż umieścić w kościele św. Anny. Wypowiedź nie była prowokacyjna i uwzględniała to co dla wiekszości, w tym harcerzy było dość oczywiste. Charakteru prowokacji nadały mu dopiero późniejsze wydarzenia związane z niepotrzebną wokół krzyża histerią.

   Obok tekstu P. Stankiewicz znalazł się tekst majacy w założeniu jak rozumiem stanowić dla niego kontrę, tekst autorki, której nazwiska nie pamiętam, za co bardzo przepraszam, ale umieszczony tam chyba przez redakcję Rzepy złośliwie ponieważ jakością od tekstu Stankiewicz znacznie odbiegający. Zawierający za to tezy już absolutnie pieniackie pt. "mamy w Polsce dwie plagi: bezrobocie i Kaczyńskiego" (nie jest to dokładny cytat) i wzywajacy rząd do ostrej odpowiedzi na tezy demonstrantów z Krakowskiego Przedmieścia.

   I to jest dziś dyskusyjny standard. Założenie złej woli adwersarza, które nie tyle jest efektem jakiejś logicznej analizy co rodzajem bezwarunkowego odruchu. Jak w małżeństwie nienawidzącym się od lat i odruchowo dążącym do rozwodu. Z jednej strony destrukcyjne dla tkanki państwowej "...Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie..." i odmawianie legitymacji demokratycznie wybranej władzy a z drugiej zaimplantowana przez media prymitywna emocja "...Kaczyński jest szalony..." będąca źródłem przekonania o tym, że zadawanie pytań i posiadanie wątpliwości w kwestii smoleńskiej katastrofy jest czymś wstydliwym i godnym potępienia.

   Wszyscy trochę oszaleliśmy co niewątpliwie jest w interesie partyjnych kacyków żyjących z tego prymitywnego antagonizmu ale nie ejst w interesie Polaków jako Narodu i Polski jako ich Ojczyzny. W tym sensie sam się czasem zastanawiam czy zasłużyliśmy w tym szaleństwie na dar niepodległości, który otrzymaliśmy po tylu latach niewoli. Nie dajmy się zwariować i podziękujmy Red. Jankemu i Rosemannowi za teksty z zawartoscią nadziei na to, że nie wszyscy jescze ze szczętem zwariowaliśmy.

 

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka