Nie, nie będę tu pisał o tym, że Rosjanie strącili samolot prezydencki promieniami śmierci ani, że wytworzyli mgłę przez którą spadł lub, że na filmikach z jutuba widziałem oddział enkawudzistów dobijających ofiary. Nie uważam żeby stawianie takich tez służyło wyjaśnieniu prawdy. Służy raczej jej ośmieszeniu, powoduje, że każde pytanie o właściwość prowadzonego postępowania łatwo jest zbyć pukaniem się w głowę.
Nie jestem prawnikiem ani specjalistą d/s katastrof lotniczych. Takich domorosłych specjalistów namnożyło się ostatnio więcej niż komarów po deszczowej wiośnie. Rozmnażają się przy pomocy "guglania". Wydaje im się, że zostali ekspertami ponieważ pobieżnie przejrzeli konwencję chicagowską lub przeczytali artykuł w rzepie o porozumieniu polsko-rosyjskim w sprawie katastrof lotniczych. Oczywiście zawsze warto wiedzieć więcej, im więcej wiem tym bardziej świadomym jestem obywatelem. Ile jednak często warci są tacy "eksperci" rozumiem coraz lepiej za każdym razem kiedy czytam wynurzenia jakiegoś pismaka czy blogera na temat architektury. "Guglanie" nie wystarczy.
A jednak z całą świadomością swojej bezradności w tej sprawie czuję, że coś tu nie gra. Nie rozumiem dlaczego stenogramów rozmów pilotów nie mogliśmy dostać wcześniej. Nie rozumiem dlaczego tuż po katastrofie wymieniano sprzęt na lotnisku smoleńskim. Nie rozumiem dlaczego na początku rząd mówił, ze trzeba wszytsko szybko wyjaśnić a potem zaczęło się to wlec. Nie rozumiem dlaczego Edmund Klich najpierw był krytykiem współpracy polsko-rosyjskiej a potem nagle mu się spodobała. Nie rozumiem dlaczego oficerowie BOR zostali odwołani od ciała prezydenta za które powinni tam choćby i polec. Nie rozumiem niemożności podania właściwej godziny katastrofy. Nie rozumiem dlaczego choćby i w geście dobrej woli Rosjanie nie przekażą nam czarnych skrzynek NASZEGO rządowego samolotu. Itd. Itp. Oczywiście to, że tego wszystkiego nie rozumiem nie musi znaczyć, że śledztwo nie zakończy się wpełni transparentnym sukcesem. Jeżeli jednak chcę głosować na Jarosława Kaczyńskiego, faceta z którym mi politcznie często skrajnie nie po drodze to również dlatego, że uważam, że ktoś powinien tej sprawy pilnować.
No bo jeśli dziś przypadkiem dowiedzieliśmy się o tym, że funkcjonariusze OMON okradali ofiary to czego jeszcze nie wiemy?
