IPN ma wielką pracę do wykonania. W kraju, wktórym na lekcjach historii opowiadało się bajki jest do wykonania ogromna praca badawcza i edukacyjna.
A IPN został moim zdaniem skrzywdzony na kilka sposobów. Po pierwsze funkcja parasądowniczą. O winie orzekają historycy bez wątpienia wysokiej klasy jednak specjalizacji zupełnie innej niż połączone funkcje sędziego, prokuratora i obrońcy. Po drugie sytuacją polityczną, w której polaryzacja stanowisk prowadzi do ocen IPN mających więcej wspólnego z założycielskimi legendami stronnictw politcznych niż z rzeczywistością. Oceny wyważone i zniuansowane nie są w modzie. Po trzecie personalnie. Historycy IPN mają prawo mieć poglądy politczne jednak statystycznie rzecz ujmując górę w IPN biorą opcje skrajne. Również osoba prezesa IPN obarczona jest grzechem pierworodnym brudnej walki z Przewoźniekiem czy też oskarzeniami o wynoszenie dokumentów z IPN.
Najmutniejsza jest jednak krzywda jakiej IPN dokonuje sam na własnym ciele, krzywda wiary we własną dziewiczość i poczucie unoszenia się metr ponad wyciagniętymi w pragnieniu zemsty milionami rąk agentów i ich popleczników. Efektem owej wiary jest oręż wolności słowa często przez IPN i protektorów używany mający swoją konsekwencję w skarżeniach o rzekome cenzorske zapędy krytyków ipeenowskiej działalności przy jednoczesnym dezawuowaniu jakiegokolwiek prawa do krytyki będącym paradoksalnie wolności słowa zaprzeczeniem. Jak się okazuje IPN w tym procederze przypomina nieco złodzieja, który ukradłszy zegarek krzyczy głośno "łapaj złodzieja!". Stanisław Achremczyk, szef olsztyńskiego IPN był za komuny cenzorem. Usunięta ostatnio ze stron IPN notka z jego życiorysem świadczy o tym że nie stanowiło to dla szefostwa IPN tajemnicy.
Naprawdę smutne. I dla jasności. Nie jestem zwolennikiem reformy IPN przez PO. Pomijając to, ze partia ta wykazuje najgorsze odruchy partyjnego zawłaszczania państwa (vide ustwa medialna) nie sądzę żeby się przy okazji nie przewróciła o własne sznurówki. No ale większość komentujących będzie wiedziała lepiej. W dzisiejszych czasach nie ma mody na inteligencję, trzeba się jej wstydzić i z pustym wzrokiem machać sztandarem w jednego z dwóch stronnictw co jest smutne nie mniej.
